Dzisiaj chciałbym się z wami podzielić opiniami osób, które mogły zagrać w Pana Lodowego Ogrodu na jednym z wielu konwentów, w jakich miałem przyjemność uczestniczyć. Z jednej strony to ciężka praca, bo po kilku godzinach tłumaczenia zasad człowiek czasami ma dosyć już wszystkiego, ale z drugiej strony, to wspaniała przyjemność spotkania tych, dla których robię to co lubię, czyli projektuję gry. Kiedy gracze odchodzą od stołu i gratulują mi dobrego pomysłu lub komentują swoje decyzje w grze, które mogli zrobić inaczej, to wiem, że warto było poświęcić głos, nabawić się boleści głowy i spędzić godziny za kierownicą, żeby wrócić do domu niewyspanym. Te kilka ciepłych słów, pogodny uśmiech lub miły gest, to najlepsza zapłata z waszej strony dla mnie, projektanta gier.
Czytaj dalej